wtorek, 25 września 2012

Widok z Ziemi



Błyszczące światła nocnego nieba przez tysiąclecia rozpalały ludzką wyobraźnię.Niezliczone gwiazdy i mgliste pasmo galaktyki Drogi Mlecznej powoli przesuwają się na tle czarnego sklepienia.Jaskrawe planety wędrują pośród gwiazd,napotykając czasami jarzące się smugi komet.Niekiedy pojawiają się”nowe”,rozbłyskując jasno,po czym powoli gasnąc.Na długo wcześniej,niż sięgają zapisy historyczne,ludzie starali się wyjaśnić tajemnicę tych świateł.Każda społeczność tworzyła mity i legendy na temat kosmosu i swojego w nim miejsca.Starożytni obserwatorzy wyobrażali sobie,że wszystkie gwiazdy są przymocowane do ogromnego,dalekiego tła.Inni wierzyli,że nocne niebo zamieszkują rozmaite zwierzęta,tworzące konfiguracje,nazywane obecnie konstelacjami.Te fantastyczne historie współistniały z praktycznym realizmem w pojmowaniu zjawisk na niebie,dzięki którym mierzono upływ czasu dni i nocy,pełni i nowiów Księżyca oraz pór roku.Astronomowie,zaliczani do pierwszych uczonych na świecie,przez stulecia z coraz większą precyzją obserwowali i analizowali ruchy gwiazd i planet.Wynalezienie teleskopu w XVII wieku otworzyło drzwi do Wszechświata,który zawierał dużo więcej różnych dziwnych ciał,niż ktokolwiek mógł to sobie wyobrazić.Ponadto astronomowie wykorzystali teleskopy i inne przyrządy do prac w nowej dziedzinie nauki-astrofizyce,badającej fizyczne i chemiczne właściwości materii niebieskiej.Podobnie jak inne dziedziny astronomii,astrofizyka polega głównie na obserwacjach.Niemożliwe jest przecież przeprowadzanie eksperymentów na obiektach tak odległych,że ich światło,choć porusza się z prędkością niemal 300 tysięcy kilometrów na sekundę,potrzebuje miliardów lat na dotarcie do Ziemi.W ciągu ostatnich dwóch stuleci astronomowie przekonali się,że Wszechświat zawiera znacznie więcej niż to,co można zobaczyć gołym okiem.Wszystko,co istnieje,począwszy od pojedynczych atomów,a skończywszy na odległych galaktykach,wypromieniowuje fale energii.Większość z nich jest niewidoczna.Pochłania je lub rozprasza podtrzymująca życie atmosfera,która otacza kulę ziemską.Rasa ludzka,pchana ambicją,by zobaczyć to,czego nie można dostrzec z Ziemi,oraz niezaspokojoną ciekawością odkrywcy,poczęła opuszczać swą ziemską bazę.Pierwsze loty kosmiczne były sensacją chwili,lecz w ciągu kilku dziesięcioleci skierowano sondy do najodleglejszych celów w Układzie Słonecznym.Również sami ludzie odważnie zapuścili się w kosmos,by tam mieszkać,pracować i obserwować tajemnice Wszechświata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz